http://upcloze.com/wp-content/uploads/2011/12/1273751744288.jpg
Kwestia poświęcona jest dubstepowi, czyli gatunkowi muzyki elektronicznej, o którym dzięki młodszym znajomym dowiedziałem się latem 2010 roku. Poczatkowo myślałem, że dubstep pozostanie podgatunkiem tzw. - złośliwie mówiąc i naturalnie upraszczając - techniawy i poza nią nie będzie wykraczał, ale zyskał akceptację, jak widać.
Pierwszy raz łączenie dubstepu z innym gatunkiem zauważyłem na nowej płycie Sublime w piosence Safe and Sound. Nie dało mi to bardzo do myślenia, nie dostrzegałem w tym żadnej istotnej tendencji, ale jak się okazuje myliłem się. Na nowej płycie Korna też mamy do czynienia z wykorzystaniem świdrującego dźwięku. Właściwie została ona w całości zremiksowana dupstepowo, choćby w Get Up albo Narcissistic Cannibal. Zatem może być coś na rzeczy i warto tej stylistyce przyjrzeć się. Co więcej, wokalista Korna, Johnatan Davies, twierdził, że Korn grał dubstep zanim w londyńskich dyskotekach na przełomie XX i XXI wymyślono dubstep.
Na dubstep bardziej zwróciłem uwagę, gdy byłem (między czerwcem a wrześniem 2011 r.) w Amsterdamie i kilka razy odwiedziałem ze znajomymi klub Overtom 301. Za każdym razem, gdy byliśmy w tym przybutku kultury alternetywnej, to występował ktoś, kogo instrumentarium stanowiły laptopy i miksery. Nie widziałem tam ani razu zespołu grającego na instrumentach muzycznych, jakie można nabyć w sklepach z instrumentami. Później, gdy przypadkowo trafiłem na internetowe doniesienia nt. zespołu Modestep na stronie internetowej Polskiego Radia. Jest to ciekawy przykład łączenia instrumentarium informatycznego z muzycznym, co prezentuje choćby poniższy teledysk.
Na polskim podwórku, minionej jesieni mogliśmy zapoznać się z kawałkiem Pezeta Co mam powiedzieć. W nim Sydney Polak, czyli realizator albumu też używa dupstepowych wstawek. Imperium dubstepu powiększa swoje terytorium.
A jaki włąściwie jest ten cały dubstep? Czym różni się od znanych, starych fragmentów muzyki trance techno z lat świetności berlińskich LoveParade. Można mówić, że funkcjonalnie niczym, bo też jest to dyskotekowa muzyka elektroniczna. Część fanów pwnie zwraca uwagę na zmianę nastroju muzyki. Trance techno jest euforyczne, podczas gdy dubstep tej euforii tyle nie wykazuje.
Najbardziej charakterystyczne muzycznie jednak jest używanie ,,ryrającego'' basu - tzw. wob-wob albo wobble. Owo drżenie (ang. wobble) przez to, że modyfikuje dźwięk może kojarzyć się z brzmieniem gitarowego efektu overdrive albo disrtortion, który bazuje na modyfikacji amplitudy dźwięku. Wob-wob z kolei powstał inaczej poprzez wykorzystanie technicznej możliwości wielokrotnego dzielenia loop'y na pół, jak zdradza w instruktażowym filmiku niemiecki twórca.
Najbardziej charakterystyczne muzycznie jednak jest używanie ,,ryrającego'' basu - tzw. wob-wob albo wobble. Owo drżenie (ang. wobble) przez to, że modyfikuje dźwięk może kojarzyć się z brzmieniem gitarowego efektu overdrive albo disrtortion, który bazuje na modyfikacji amplitudy dźwięku. Wob-wob z kolei powstał inaczej poprzez wykorzystanie technicznej możliwości wielokrotnego dzielenia loop'y na pół, jak zdradza w instruktażowym filmiku niemiecki twórca.
Czy istnienie dubstepu łączy się w jakikolwiek sposób z tematyką społeczną? Nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości. Myślę, że zarówno fani, jak i twórcy odczuwają potrzebę kreowania nowości, odróżniania się od poprzednich pokoleń twórców i stworzenia nowego, swojego gatunku muzycznego, z którym młodzi będą się utożsamiać. Zarówno jako producenci, konsumenci i prosumenci. Skrótowo mówiąc: kto nie z nami ten wapniak (mówi się jeszcze tak?). Tak jak Lady Gaga muzycznie nie wiele różniła się od Madonny, tak dubstep przez swój wobbling i użycie efektu delay, czy mówiąc językiem gier komputerowych slow motion różni się od techno. Z perspektywy socjologicznej tworzenie i słuchanie dubstepu będzie na pewno przede wszystkim odnosiło się do dwóch kluczowych potrzeb o genezie społecznej. Potrzeby tożsamości i potrzeby przynależności, że pozwolę sobie przywołać tytuł jednej książki.
Inną sprawą jest obniżenie poziomu euforyczności tego rodzaju muzyki elektronicznej. To z kolei może wiązać się z przemianami mentalności czy też nastrojów społecznych w ostatnich latach, lecz oczywiście nie chcę zakładać, że po 2000-którymś-tam roku młodych w krajach rozwiniętych ogarnął pesymizm i dekadencja, co przełożyło się na powstanie niekiedy mrocznego dubstepu.
Odpowiedź na niektóre wątki w dyskusji nad wpisem: Brednie śmiesznego wodoleja o dubstepie.
Inną sprawą jest obniżenie poziomu euforyczności tego rodzaju muzyki elektronicznej. To z kolei może wiązać się z przemianami mentalności czy też nastrojów społecznych w ostatnich latach, lecz oczywiście nie chcę zakładać, że po 2000-którymś-tam roku młodych w krajach rozwiniętych ogarnął pesymizm i dekadencja, co przełożyło się na powstanie niekiedy mrocznego dubstepu.
Odpowiedź na niektóre wątki w dyskusji nad wpisem: Brednie śmiesznego wodoleja o dubstepie.
0 comments:
Prześlij komentarz