Adorno jest klasykiem socjologii muzyki. Nie znaczy to oczywiście, że zawsze (i wszędzie) musi on mieć rację, lecz z pewnością jego punkt widzenia wart jest uwagi w dobie popularności cultural studies i różnych relatywizmów. Tym bardziej, że jakiś uprzejmy człowiek przełożył na język angielski telewizyjny wywiad z tym tuzem.
Główna teza Adorna w tej kwestii brzmi następująco. Łączenie politycznego protestu z rozrywkową muzyką popularną jest z założenia skazane na porażkę, ponieważ przesłaniem tej ostatniej jest zabawa i trywialna konsumpcja. Natomiast śpiewanie o tym, jak nieznośna i bolesna jest wojna w Wietnamie samo w sobie jest nieznośne. Wszak jest to podawanie okrutnej treści w zjadliwej formie, czyli jest to banalizowanie istotnej problematyki. A zatem spada możliwość podjęcia skutecznych (przeciw)działań, jeśli dobrze odczytuję mistrza.
0 comments:
Prześlij komentarz